sobota, 29 grudnia 2012

Liebster Award O.o

Hej ! Nasz blog został nominowany przez  http://your-perfect-to-me-opowiastki.blogspot.com/ do nijakiego Liebster Award. Nie słyszałam o czymś takim , ale oczywiście bardzo sie cieszymy :D Polega on na odpowiedzeniu na poniższe pytania przez nas i nominowaniu kilka blogów :D Niestety Wika odeszła i zostałyśmy we dwie ;cc

 Pytania :
1.Jak masz na imię?
2.Ile masz lat?
3.Ulubiony kolor?
4. Należysz do jakiegoś fandomu?
5.Co dostałaś pod choinkę?
6.Do której klasy chodzisz?
7.Ile masz wzrostu?
8.Masz rodzeństwo?
9.Ulubiona piosenka?
10.Jaki masz kolor włosów ?
11.Ulubiony zespół?

 Odpowiedzi :
1. Ania i Natka (Nie trudno się domyślić :D )
2.  Obie mamy 14 lat
3. Ania : Nie mam ulubionego , bo wszystkie są piękne :D
   Natka : Żółty
4. Ania : Do wielu min. : directioner , selenator , belieber
   Natka: directioner
5. Ania : Gitarę
   Natka :Ciuchy , kasę i książki
6. Obie chodzimy do 2 gimnazjum
7. Ania : 163 cm
    Natka: 165cm
8. Obie mamy rodzeństwo :)
9. Ania : ja kocham dużo piosenek i nie umiem określić mojej ulubionej :D
   Natka : Też lubię wiele
10. Obie mamy brązowe włosy
11. Oczywiście One Direction <3



 Blogi które nominujemy :




Pytania na które macie odpowiedzieć :
1.Ulubiony zespół i jego członek ?
2. Ulubiony film ?
3.Ulubiony aktor ?
4. Kolor oczu ?
5. Masz chłopaka/dziewczynę ?
6. Ulubiona pora roku ?
7. Spodnie vs spódnica ?
8. Conversy vs vansy ?
9. Imię najlepszej przyjaciółki ?
10. Ile masz lat ?
11. Co chciałabyś robić w przyszłości ?

TAK PRZY OKAZJI TO CHCIAŁYŚMY WAM BARDZO PODZIĘKOWAĆ ZA PONAD 3000 WEJŚĆ ! *.*
Ale prosiłybyśmy o więcej komentarzy , bo jak narazie jest tragicznie :(


 

niedziela, 23 grudnia 2012

Rozdział 23 ;3


*Oczami Harrego*
     Byłem już z Anią w sklepie. Wzięłam Louisowi 5kg marchewek i chipsy z żelkami dla Nialla, bo mnie o nie prosił. Ania stała i przeglądała gazety, aż w końcu usłyszałem jak mnie woła:
- Harry... Chodź tu, musisz to szybko zobaczyć.
    Od razu skierowałem się w jej stronę.
- Co się stało? - zapytałem z nutką niepokoju w głosie.
- Zobacz, kto jest  na okładce - powiedziała i podała mi gazetę do ręki. Zaskoczyło mnie to co zobaczyłem. Na okładce było zdjęcie całujących się Louisa i Jess.
- No to mają przejebane - powiedziałem.
- Myślisz, że będzie aż tak źle?
- Mam nadzieję, że nie.
    Wróciłem do robienia zakupów. Ania dalej przeglądała gazety chcąc zobaczyć, czy nie ma tam czasem jeszcze jakiś zdjęć Jess i Lou, ale na szczęście nic nie znalazła. Zapłaciliśmy za zakupy i ruszyliśmy do domu.

*Oczami Ani*
Chciałam pokazać gazetę Jess, ale stwierdziłam, że najpierw muszę z nią porozmawiać o wcześniejszej sytuacji. Doszliśmy do domu, a ja od razu skierowałam się w stronę pokoju Jess. Zapukałam i usłyszałam tylko:
- Proszę.
      Weszłam i zobaczyła, że przegląda coś na laptopie.
-Chciałam z tobą porozmawiać - powiedziałam.
- Ja też - opowiedziała i odłożyła laptopa.
- Chcę cię przeprosić, za to, że tak wczoraj na ciebie nakrzyczałam.
- To ja cię powinnam przerosić. W ogóle nie przemyślałam tego całego menagerowania.
- Czyli zgoda?
- Zgoda - powiedziała, a ja usiadłam obok niej i ją przytuliłam
- Skoro już sobie wszystko wyjaśniłyśmy to chciałam ci o czymś powiedzieć.
- O co chodzi?
- Poczekaj chwilę - skierowałam się do drzwi i zawołałam Louisa. Po chwili był już w pokoju..
- Coś się stało?
- Owszem. Zobaczcie - powiedziała i rzuciłam gazetę na łóżko.
- O ja pierdole - skomentował Lou.
- To może wy zostańcie sami i pogadajcie o tym, bo to nie jest moja sprawa - powiedziałam i wyszłam z pokoju.

*Oczami Justina*
Po akcji w szpitalu w ogóle nie kontaktowałem się z Anią. Postanowiłem, że do niej zadzwonię i umówię się na mieście. Tak też zrobiłem.
- Hej Ania
- Cześć Justin.
- Chciałem cię zaprosić na kawę.
- Dobra. Gdzie i o której?
- O 16.00 pod London Eye. Pasuje?
- Pewnie. To do zobaczenia.
- Pa - powiedziała i się rozłączyła.

*Oczami Ani*
Trochę zaskoczył mnie telefon Justina, ale stwierdziłam, że chętnie gdzieś z nim pójdę, bo dawno się nie widzieliśmy. Była 15, więc zaczęłam się powoli szykować. 30 minut później byłam już gotowa. Powiedziałam wszystkim że wychodzę i skierowałam się w stronę London Eye.

*Pod London Eye*
- Hej Justin - przywitałam go całusem w policzek.
- Cześć. To gdzie idziemy?
- Może do MSC?
- Ok - poszliśmy do ,,kawiarni" i zamówiliśmy po shakeu. Rozmawialiśmy o wszystkich wydarzeniach, które stały się od czasu kiedy omal nie zabiłam Harrego.. Gadaliśmy tak przez 3 godziny, aż w końcu powiedziałam:
- Ja już będę się zbierać.
- Ok - widziałam że Justin chce mnie pocałować w usta, ale ja przerwałam.
- Justin, nie. Jesteś dla mnie tylko przyjacielem i nic między nami nie ma i nie będzie bo cię nie kocham - powiedziałam stanowczo.
-Dobra, zrozumiałem - posmutniał, ale ja byłam nieugięta - W takim razie cześć.
- Pa - powiedziałam i odeszłam.

*W domu*
        Louis i Jess poinformowali mnie, że na razie zostawimy to zdjęcie w spokoju, a jak coś się zacznie dziać to wtedy będziemy się zastanawiać co zrobić.
Nudziło nam się, a było wcześnie żeby  iść spać, więc postanowiliśmy obejrzeć filmy. Chyba tylko Niall i Liam oglądali te filmy, bo Lou i Jess cały czas wymieniali ślinę. Ja gadałam z Harrym, a Jen z Zaynem cały czas się śmiali. Kiedy film się skończył wszyscy stwierdziliśmy że nie ma sensu włączać kolejnego, więc poszliśmy spać. Lou musiał spać z Jess, ja z Harrym, Zayn z Jen, a Niall z Liamem. Byliśmy zmęczeni, więc postanowiliśmy że dopiero jutro porozmawiamy jak będziemy teraz mieszkać.