środa, 13 czerwca 2012
Rozdział 3
Widziałam jak Harry się zdenerwował, zresztą ja nie byłam w lepszym humorze. Loczek nie wytrzymał i krzyknął:
-Przestańcie za mną łazić! Nie mogę już nawet spotkać się z własną dziewczyną!
Na te słowa coś mnie zamurowało, a fanki patrzyły na mnie z taką grozą jakby zaraz miały się na mnie rzucić z nożem i mnie zabić. Słowa Harrego podziałały. Fanki z zezłoszczonymi minami zaczęły odchodzić, a paparazzi jak widać znaleźli już nowy temat na następny artykuł o Harrym.
-Dziewczyna?- wydukałam kiedy już odeszli.
-Musiałem im coś powiedzieć, żeby nie zawracali nam dupy. Nie przyszedłem spotkać się z fankami...tylko z tobą- po tych słowach chyba oboje się zarumieniliśmy- Może pójdziemy do MSC?
-Chętnie.
Wyszliśmy z galerii, a po drodze rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Doszliśmy, wypiliśmy, a Harry powiedział, że ma dla mnie niespodziankę. Wsiedliśmy do auta, a on zawiązał mi oczy jakąś chustką. Cała drogę zastanawiałam się, gdzie on chce mnie wywieźć. Kiedy dojechaliśmy wysadził mnie z auta i zaczął gdzieś prowadzić. Zatrzymaliśmy się.
-Teraz możesz zdjąć- powiedział.
Zdjęłam chustkę z oczu i nie wiedziałam, co powiedzieć. Moim oczom ukazał się piękny widok nie do opisania.
-Harry ja nie wiem, co mam powiedzieć. Tak właściwie to, po co mnie tu przywiozłeś?
-Chciałem Ci wynagrodzić to, że nie mogliśmy przez chwilę pobyć sami...
-Nie musiałeś.
-Wiesz co. Może byś wpadła dzisiaj do nas wieczorem?
-Pewnie. O której mam przyjść?
-Ok 19. Jak chcesz możesz też przyprowadzić ze sobą koleżanki.
-Ok. Ja muszę się zbierać. Pa
-Cześć. Widzimy się o 19 - powiedział Harry puszczając oczko, a ja się tylko do niego uśmiechnęłam i odeszłam.
*W domu*
Nie zastałam Jess i Jen więc do nich zadzwoniłam i powiedziałam o imprezie w domu chłopaków. Oczywiście powiedziały, że zaraz będą. Tak jak powiedziały tak zrobiły. Kiedy przyszły zaczęłyśmy się wszystkie szykować.
*Przed domem chłopaków*
Zadzwoniłam do drzwi, a po chwili otworzyła nam Louis.
-Hej dziewczyny. Ślicznie wyglądacie.
-Dzięki - odpowiedziałyśmy
-Usiądźcie tu. Zaraz wszystko będzie gotowe - powiedział wskazując na wielką sofę w salonie. Chwilę później przyszli wszyscy chłopcy, aby się z nami przywitać.
*Z perspektywy Jess*
Nie mogę uwierzyć. Jestem na kolacji u 1D. Zawsze podobał mi się Louis, a teraz miałam okazję go bliżej poznać.
*Z perspektywy Jen*
Super moje marzenie się spełniło- bliższe poznanie 1D. Od zawsze szalałam za Zaynem, ale jak ostatnio gadaliśmy za kulisami to rozmowa nie za bardzo się kręciła. Miałam wrażenie jakby mnie nie lubił.
*Z perspektywy Zayna*
Dziewczyny przyszły, więc zapowiadał się miły wieczór. Od samego początku podoba mi się Jess. Nie polubiłem zbytnio Jen, bo jakoś gadka nam się nie klei i nie ma o czym gadać i wydaje mi się trochę zarozumiała, ale pozory mylą.
*Z perspektywy Ani*
Po tym jak już zjedliśmy, Harry zabrał mnie do swojego pokoju.
-Opowiedz mi coś o sobie, bo praktycznie nic o tobie nie wiem.
-A co chciałbyś wiedzieć?
-Na przykład coś o twoich rodzicach - uśmiechnął się a ja spuściłam głowę. Harry od razu zauważył że coś się dzieje- ej, co się stało?
-Zginęli w wypadku samolotowym - tutaj nie wytrzymałam i zaczęłam płakać, A Harry mnie przytulił i powiedział:
-Przepraszam nie chciałem.
-Nic się nie stało. Skąd mogłeś wiedzieć...
-Już nie płacz. Jestem z tobą - po tych słowach humor mi się trochę poprawił. Porozmawialiśmy jeszcze trochę, a o 23 poszłyśmy z dziewczynami do domu.
********************************************************
Jest już 3. Według mnie średni, ale czekam na wasze opinie w komentarzach :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
hmhmhm, długo zastanawiałam się co tu napisać. No cóż muszę powiedzieć, że rozdział jest uroczy :) co prawda pojawia się kilka błędów stylistycznych, ale to nie ma większego znaczenia. Jeżeli czytelnik nastawiony jest na dogodny odbiór idealnie sobie z tym poradzi. Ponadto taka mala sugestia dla Was, wcale nie mam nic złego na myśli, musicie zwracać uwagę na niektóre zwroty, które mogą być błędne. Ja sobie po przetwarzałam w głowie i jest dobrze. Hmm co by tu jeszcze powiedzieć, no ciekawie jest, zastanawiam się co szykujecie na kolejne rozdziały. Macie wiele przed sobą, więc myślę, ze styl pisania wyrobi się z czasem. Fabuła jest niezła. Niby zwyczajna, a jednak ma coś w sobie, co powoduje, że chce się znać dalsze przygody tej Ani i koleżanek. No to życzę powodzenia laseczki;)
OdpowiedzUsuńNats.
W końcu mogę dodać komentarz! ;p Bardzo mi się spodobał rozdział ;)
OdpowiedzUsuńświetny rozdział czekam na kolejne @demi18_demi - Pati ♥ (wiesz o co chodzi)
OdpowiedzUsuń